Ten news jest nieaktywny.
Mo�esz zmieni� jego widoczno�� w panelu administracyjnym strony klubowej.
- autor: TexasDragon, 2015-08-21 08:21
-
23.08.2015 r. (niedziela) godz. 13:00 - Szebnie
JASIOŁKA Szebnie - DRAGON Nowy Glinik 4-4 (2:1)
Skład DRAGONA:
A. Brągiel - K. Grasela, K. Chochołek, R. Chochołek (60' P. Wojtnik), J. Ryzner - T. Ryzner (46' Ł. Styś), D. Chochołek, D. Zygmunt, T. Kulczycki, N. Janiga - K. Stachowicz (60' A. Garbacik)
Bramki:
1-0 10' ???
1-1 16' K. Stachowicz
2-1 34' ???
3-1 54' ??? (karny :-) )
4-1 58' ???
4-2 75' K. Chochołek
4-3 82' A. Garbacik
4-4 87' T. Kulczycki
Kolejny ciężki mecz z beniaminkiem na wyjeździe rozegrali zawodnicy z Nowego Glinika. Początek nie zapowiadł tego, co stało się później. Goście zaczęli dobrze, kontrolując wydarzenia na boisku. Jednak w 10 min. błąd obrońców wykorzystali zawodnicy z Szebni o Dragon przegrywał 0-1. Na szczęście potrafiliśmy szybko odpowiedzieć bramką K. Stachowicza w 16 min., który dobrze odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym. Bramkę na 2-1 dla Jasiołki w 34 min. tracimy w podobnych okolicznościach jak pierwszą, gdzie błąd obrony po raz kolejny wykorzystuje napastnik gospodarzy. W pierwszej połowie gospodarze wykorzstują 2 razy to co mają, a zawodnicy z Nowego Glinika marnują 2 stu procentowe sytuacje. Do tego fatalnie w dzisiejszym spotkaniu zaprezentował się sędzia, który w 30 min. nie odgwizdał ewidentnego karnego po faulu na D. Zygmuncie.
Druga połowa zaczęłą się fatalnie dla zawodników z Nowego Glinika, a w roli głównej znów wystąpił sędzia tego spotkania. Napastnik gospodarzy odbił piłkę od D. Zygmunta, po czym upadł, a sędzia nie zawahał się i wskazał na 11 m, zamiast podyktować rzut wolny pośredni dla gości i ukrać zawodnika gospodarzy żółtą kartką. A. Brągiel byłbliski obrony rzutu karnego, jednak nie zdołał odbić piłki i zrobiło się 3-1 dla Jasiołki. Gospodarze poszli za ciosem i po składnej akcji w 58 min. strzelili kolejną bramkę. Do piero od tego momentu Dragon zaczął grać swoją piłkę. W 75 minucie po rzucie rożnym egzekwowanym przez T. Kulczyckiego bramkę na 2-4 zdobył K. Chochołek, który umieściłpiłkę w bramce gospodarz po strzale głową. W 82 min. po składnej akcji Dragona piłkę do pustej bramki wpakował A. Garbacik i zrobiło się nerwowo, bo sędzia nie mógł uchronić zawodników z Szebni od utraty kolejnych bramek. W 87 minucie kopia akcji z 82 minuty i T. Kulczycki umieszcza piłkę w bramce gospodarzy. 4-4 i kolejne sytuacje Dragona. Niestety sędzia kończy mecz w 93 minucie nie pokazując o ile przedłuża spotkanie, a samo zamieszanie z kontuzją bramkarza gospodarzy i wtargnięciem na boisko kibiców z Szebni trwało ok. 8 minut. Kto wie czy rozpędzony w końcówce Dragon nie zadał by decydującego ciosu w tych ukradzionych 5 minutach.
Cóż, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Doszliśmy przeciwnika z 1-4 na 4-4. Kiedy nikt nie wierzył w odwrócenie losów spotkania, gdy przegrywaliśmy 3 bramkami, nagle remisujemy mecz i spokojnie możemy go wygrać. Z punktu należy się cieszyć, chociaż gdyby nie błędy sędziego mogliśmy to spotkanie wygrać i zgarnąć pierwsze 3 pkt. w tym sezonie. Odrodzenie w ostatnich 30 minutach dzisiejszego spotkania napawa optymizmem przed kolejnymi meczami i miejmy nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.